Umowy kredytów frankowych zaciągane były głównie w latach 2006-2008. Najczęściej stroną umowy był więcej niż jeden kredytobiorca. Najwięcej umów zostało zawartych przez małżonków na cele mieszkaniowe. Nie rzadko do umowy przystępowali obok rzeczywistych kredytobiorców także członkowie rodziny, np. rodzice, dzięki czemu wzrastała zdolność kredytowa. Wiele lat później mogą się pojawić problemy z tym, aby wszyscy kredytobiorcy pozwali bank.

Kredyt frankowy a rozwód 

Kredyty frankowe często powodują kłopoty finansowe, które to z kolei mają negatywny wpływ na związek małżeński. Rozwód po kilku latach od zawarcia umowy kredytu nie należy do rzadkości. Wówczas jeden z małżonków wyprowadza się z domu obciążonego hipoteką. Zdarza się, że małżonkowie regulują między sobą tę kwestię formalnie, przenosząc na jednego z nich własność nieruchomości razem ze zobowiązaniem do spłaty kredytu. Zdarza się też, że między byłymi partnerami nie dochodzi do żadnych ustaleń – kredyt spłaca w całości osoba, która w domu/mieszkaniu nadal zamieszkuje, a druga nie wykazuje zainteresowania ani nieruchomością ani spłatą kredytu. 

W drugim ze wskazanych przypadków może pojawić się problem braku zgody drugiego kredytobiorcy na wytoczenie powództwa przeciwko bankowi. Czy jeden z kredytobiorców może samodzielnie pozwać bank o stwierdzenie nieważności umowy kredytu i zapłatę wpłaconych kwot?

Pozwanie banku po rozwodzie kredytobiorców – kredyt frankowy

Jeśli idzie o zwrot wpłaconych  do banku kwot, nie jest konieczne występowanie kredytobiorców w procesie łącznie. Każdy może wystąpić z osobnym procesem. Za okres, gdy kredyt spłacany był w trakcie trwania wspólności ustawowej między małżonkami, każdy z byłych małżonków ma roszczenie do banku o zwrot połowy wpłaconych środków. Za okres, gdy kredyt spłacany był już po rozwodzie/separacji/ustanowieniu rozdzielności majątkowej, konieczne będzie wykazanie, że to faktycznie osoba występująca z pozwem poniosła dany koszt. Najlepszym dowodem będą przelewy do banku z rachunku prywatnego należącego wyłącznie do kredytobiorcy pozywającego bank. Podsumowując – z roszczeniem o zapłatę przeciwko bankowi nie muszą występować wszyscy kredytobiorcy łącznie, ale sąd będzie badał w jakiej wysokości zwrot wpłaconych środków należy się temu kredytobiorcy, który występuje z pozwem.

Sprawdź kalkulator frankowy, by dowiedzieć się, jaką kwotę możesz odzyskać z kredytu frankowego po rozwodzie.

Unieważnienie umowy kredytu frankowego a rozwód lub śmierć kredytobiorcy

Sprawa jest bardziej skomplikowana w przypadku drugiego istotnego roszczenia – żądania unieważnienia umowy kredytu. Dlaczego jest ważne, aby w pozwie znalazło się roszczenie o unieważnienie umowy? Jeśli sąd w sentencji stwierdza nieważność umowy kredytu, to łatwiej będzie w przyszłości wykreślić hipotekę z księgi wieczystej oraz ewentualnie obronić się przed pozwem banku opartym na wekslu in blanco, jeśli taki stanowił zabezpieczenie spłaty kredytu. 

Co do tego, czy z pozwem o unieważnienie umowy kredytu muszą wystąpić wszyscy kredytobiorcy, czy też nie, nie ma jednolitości w orzecznictwie. Z podobnych spraw rozpatrywanych przez Sąd Najwyższy można wywodzić, że tak – jeden tylko kredytobiorca może pozwać samodzielnie bank o unieważnienie umowy kredytu (zob. wyrok SN z 9 sierpnia 2018, sygn. akt V CSK 424/17 oraz uchwała SN z 7 sierpnia 1970 r. sygn. akt III CZP 49/70). Jednak Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Apelacyjny w Warszawie prezentują inne stanowisko, twierdząc, że z żądaniem unieważnienia umowy kredytu muszą wystąpić wszyscy kredytobiorcy łącznie, w przeciwnym wypadku roszczenie to należy oddalić (zob. Wyrok SO w Warszawie z 14 października 2020 r. (sygn. akt XXV C 1339/18), Wyrok SA w Warszawie z 3 kwietnia 2020 r. (sygn. akt VI Aca 538/19), Wyrok SO w Warszawie z 4 stycznia 2019 r. (sygn. akt XXV C 1849/17), Wyrok SO w Warszawie z 23 października 2018 r. (sygn. akt II C 82/17). Kwestia tego, czy jeden z kredytobiorców może pozwać bank o unieważnienie umowy kredytu nie była jeszcze rozstrzygana przez Sąd Najwyższy. 

Praktycznym rozwiązaniem dla tego wypadku może być sprzedaż kredytowanej nieruchomości i spłata zobowiązania w banku. W tym wypadku nie będziemy musieli pozywać już o unieważnienie umowy kredytu a jedynie o zwrot dokonanej w stosunku do kapitału kredytu, nadpłaty. Tymczasem, jak wspomniano wyżej, w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że z roszczeniem o zapłatę może wystąpić tylko jeden z kredytobiorców. 

Kredyt frankowy – śmierć kredytobiorcy

Powyższe uwagi są również aktualne w przypadku, gdy jeden z kredytobiorców zmarł. Modelowo należałoby ustalić jego spadkobierców i razem z nimi skierować pozew przeciwko bankowi o stwierdzenie nieważności umowy kredytu i zapłatę. Gdy jest to niemożliwe powód będzie ponosił ryzyko tego, że sąd stwierdzi, iż współuczestnictwo wszystkich kredytobiorców (czy też ich spadkobierców) jest konieczne do stwierdzenia nieważności umowy.

Umowa o „przejęciu długu” a rozwód lub śmierć kredytobiorcy

Istotnym jest również, że w powyższych przypadkach nie ma znaczenia umowa o „przejęciu długu” zawarta wyłącznie między kredytobiorcami, co często praktykuje się przy podziale majątku po rozwodzie. Takie porozumienie między kredytobiorcami nie wiąże banku ani sądu. Ma ono moc tylko między zawierającymi je stronami. Oznacza to, że w razie braku spłaty kredytu przez kredytobiorcę, który „przejął” na siebie ciężar spłaty, bank może złożyć pozew a potem skierować egzekucję komorniczą także do majątku drugiego kredytobiorcy. Skutkiem takiego porozumienia między kredytobiorcami będzie wówczas obowiązek zwrotu drugiemu kredytobiorcy przez tego, który obowiązał się do spłaty, wszystkich kwot, które bank ściągnął w wyniku egzekucji komorniczej od kredytobiorcy który na mocy takiej umowy „uwolnił” się od zobowiązania. 

Inaczej wygląda sytuacja, gdy nastąpi tzw. „odpisanie” od kredytu za zgodą banku w aneksie do umowy kredytu. Jest to jedyny dokument, który zwalnia drugiego kredytobiorcę z obowiązku spłaty kredytu w całości.