Wybory za pasem, a to oznacza, że warto określić stanowisko partii wobec Frankowiczów. Kredyty frankowe to temat, który rzadko pojawia się w publicznych debatach. W Polsce wciąż istnieje około 300 tys. aktywnych kredytów frankowych. Poparcie partii jest zatem niezwykle istotne dla Frankowiczów. W niniejszym tekście rozwiejemy wątpliwości dotyczące planów obecnej partii rządzącej względem kredytów frankowych. Zbadamy również, czy w programie partii opozycyjnej znajdują się zapisy odnoszące się do sprawy Frankowiczów. 

Chcesz skorzystać z bezpłatnej analizy?
Zapraszamy do kontaktu, odpowiemy na wszelkie pytania.

Fala spotów wyborczych już od kilku miesięcy przyciąga uwagę Polaków. Wyborcze obietnice to stały element kampanii politycznych partii. Prawo i Sprawiedliwość skupiło się na trzech postulatach dotyczących kredytów frankowych. Jak się okazuje, zainteresowanie polityków sprawami frankowymi to często sprawa trzeciorzędna, zatem warto przyjrzeć się bliżej zmianom proponowanym przez PiS. 

1. Reforma sądownictwa

Prawo i Sprawiedliwość proponuje wprowadzić istotne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, które mają na celu przyspieszyć rozpoznawanie spraw. Wiemy, że sądy testują eksperymentalne sposoby na przyspieszenie procesów, ale to wciąż raczkujący temat. W porównaniu do kilku lat wstecz, postępowanie sądowe w sprawach frankowych znacznie przyspieszyło. Mimo to szybsze orzekanie w sprawie Frankowiczów nadal jest jak najbardziej pożądane, gdyż na prawomocny wyrok czeka się około 2-3 lat. 

2. Zaostrzenie regulacji w sprawie działalności kancelarii odszkodowawczych 

Od momentu, gdy Frankowicze zaczęli masowo składać pozwy, kancelarie frankowe wyrosły jak grzyby po deszczu. Mnogość ofert często wprowadza Frankowiczów w zakłopotanie, utrudniając wybór profesjonalnej pomocy. Niektóre kancelarie pobierają monstrualne wynagrodzenia, żerując na zdesperowanych kredytobiorcach. 

3. Reforma w postępowaniu dowodowym 

Ciekawym rozwiązaniem jest zmiana zasad w postępowaniu dowodowym. Do tej pory to kredytobiorca odpowiedzialny był za udowodnienie, że jego umowa jest wadliwa. PiS proponuje zamianę ról – to bank ma udowodnić, że skonstruowana przez niego umowa jest ważna. To nie tylko ułatwi Frankowiczom przygotowania do procesu, ale także uderzy w godność instytucji finansowych, które w większości nie mają szansy wybronić swojej racji. Specjaliści jednak krytykują umieszczenie tego postulatu w programie wyborczym. Trybunał Sprawiedliwości już wcześniej obciążył banki postępowaniem dowodowym. W praktyce to nadal po stronie konsumenta leży odpowiedzialność, aby udowodnić wadliwość umowy. 


Koalicja Obywatelska – czy opozycja stoi po stronie Frankowiczów?

Koalicja Obywatelska bardzo długo nie zaproponowała żadnej reformy, która mogłaby ułatwić kredytobiorcom walkę z bankami. Obecnie w odpowiedzi na postulaty PiS-u Tomasz Daros i Jan Hoffmann nagłaśniają projekt ustawy mającej ułatwić kredytobiorcom uzyskanie zabezpieczenia roszczenia i ograniczyć dowód z zeznań świadków. Tomasz Daros wypowiedział się na ten temat  w wywiadzie przeprowadzonym dla Radia Kraków:

Nowa ustawa zakładałaby między innymi zawieszenie spłat kredytu, jeśli proces przeciwko bankowi się przedłuża […]. Wnioskujemy o to, żeby po 5 miesiącach, jeżeli nie ma wyroku w pierwszej instancji, albo po 12, jeżeli nie ma wyroku w drugiej instancji, wprowadzić obligatoryjne zawieszenie spłat rat kredytu.

KO kontra PiS

Warto przypomnieć również kampanię prezydencką z 2015 r. kiedy to problem frankowiczów był najgłośniejszy. Trwała wówczas kampania prezydencka, w której głośno było o problemie kredytobiorców. Zakończyła się ona jednak niespełnionymi obietnicami, a frankowicze sami musieli dochodzić sprawiedliwości w sądach.

Kierując się wyłącznie faktami, nie sposób zaprzeczyć, że w starciu dwóch partyjnych gigantów żaden z nich realnie nie podjął działań w kierunku uproszczenia dochodzenia roszczeń przez Frankowiczów. Przez 8 lat rządów koalicji PO-PSL Frankowicze nie mogli liczyć na bezpośrednie wsparcie ze strony partii rządzącej, a kolejne dwie kadencje PISu nie przyniosły zmian w zakresie ustawodawstwa. Kredyty frankowe były palącym problemem już od 2008 roku. 

Oczywiście, do wyborczych obietnic należy podchodzić z pewną dozą sceptycyzmu. Czy zwycięska partia podniesie głos w sprawie Frankowiczów? Pozostaje nam czekać. Pamiętajmy, że stanowisko partii w sprawie Frankowiczów jest częściowo umotywowane chęcią zaskarbienia sobie sympatii wyborców. 

Chcesz skorzystać z bezpłatnej analizy?
Zapraszamy do kontaktu, odpowiemy na wszelkie pytania.